Mój śp dziadek Jakub Mizgiert urodził się w Zakryniczu.Jego rodzina mieszkała tam ponad 200 lat.Wszyscy byli chrzczeni w kościele berezdowskim należącym do parafii koreckiej.O ile mi wiadomo drewniany kościół w Berezdowie nie istnieje od 1992 roku.Zachowały się tylko fragmenty zdewastowanego i zaniedbanego cmentarza.Bardzo chciałabym wybrać się tam latem z moim ojcem i w związku z tym mam pytanie.Czy jest jakaś możliwość nawiązania kontaktu z Polakami,(parafianami kościoła w Korcu)którzy byliby zainteresowani(oczywiście odpłatnie)udzieleniem nam noclegu i pomocy w trakcie naszego tam pobytu?Mieszkamy w Szczecinie.Nie mamy na Ukrainie żadnej(tak nam się wydaje)rodziny ani znajomych.Jedyną szansą na zorganizowanie tej wyprawy jest internet.Bardzo proszę o jakieś informacje albo radę jak się za to zabrać.
Serdecznie pozdrawiam i bardzo dziękuję za stronę i piękne zdjęcia.
Czekam na jakąkolwiek odpowiedź.
Milena.

O ile mi wiadomo w Berezdowie na cmentarzu jest wybudowana czy wyremontowana kapliczka, która wykonuję funkcje kościoła. Na Msze Świętą dojeżdża Kś.Jan Szańca.
Co do kwestii noclegu w Korcu niech Pani skontaktuje się z proboszczem parafii-Waldemarem Szlachtą. Jego numery telefonów i e-mail można zobaczyć w koordynatach na tej stronie. Proszę z nim uzgodzić kwestie terminu przyjazdu.
Pozdrawiam.

Serdecznie dziękuję za szybką odpowiedź.Strona jest świetna i będę tu często zaglądać.Pozdrawiam.
Milena.

Wpisalem sie do ksiegi,a teraz wkoncu zauwazylem,ze njest watek na forum,ktory jeszcze bardziej pasuje do mego postu...

Pozwole sobie napisac po raz kolejny XD
Ocalic od zapomnienia...niesamowite jest to,ze mimo,ze dziela nas tylko 2 pokolenia...nigdy nie slyszalem o swojej prababci...Naszczescie moje zainteresowania sprawily,ze juz wiem o jej istnieniu...

I tu sie pojawia moja prosba- pytanie...chcialbym odnalezc groby mojej prababci i jej tesciowej,ktore mieszkaly w Korcu.Prababcia przezyla tam w sumie ponad 50 lat,a wiec moze nawet do tej pory zachowala sie choc jedna osoba,ktora moze ja znala...znarla w 1978 roku.
Zastanawia mnie,czy grob prababci nadal tam jest i w sumie gdzie zostala pochowana nazywala sie Tatiana Chernova
z meza Staniszewska. (W listach pisala o sobie jako Staniszewska Tatiana Maksymowna,bo byla corka Maksyma)

Wiem,ze miala przyjaciolke,ktora sie nazywala Matuczakowa...a jej ostatni adres zamieszkania byl w Korcu na ulicy 17 wrzesnia 12 mieszkania 3.
Ale to bylo w 1978 roku...nie wiem nawet,czy nadal jest w Korcu taka ulica...
Bylbym wdzieczny za kazda pomoc.

Pozdrawiam,
Grzegorz Staniszewski

Witam!!!
Czy nasza Administratorka wróciła już od babci????
Pozdrawiam